Założenia coachingu przeczą twórczości?

Założenie, że w człowieku jest już wszystko, co potrzeba do jego rozwoju zdaje się nasuwać myśl, że chodzi tylko o wydobycie rekombinacje i podobne operacje na tym co już jest. Zatem niczego nie tworzymy.

W zasadzie założenie, że w człowieku jest już wszystko, i coaching tylko tego używa co w kliencie już jest, zgadzało by się z tym, że nie ma twórczości. Niczego nowego w człowieku nie tworzymy, tylko ewentualnie zmieniamy ułożenie elementów, lub schemat z jednego układu elementów przenosimy na inne elementy, tworząc ten sam układ ale przy użyciu innych elementów. Dla mnie to OK. Zawsze wątpiłem w możliwość twórczości, która jest tak bardzo modna, że nie podobna jej podważać. A tu proszę, z mody na coaching daje się wyciągnąć argument o niemożliwości twórczości.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze